Poważnie pytam: czy masz na tyle silne nerwy by codziennie spotykać klientów głupszych niż opona twojego samochodu? I masz w sobie tyle siły, by wyszczerzyć swoje zęby w uśmiechu i odpowiedzieć mu jak najmilej potrafisz?
Bo tak szczerze, ja tu was zachęcam bym zostać allegrowymi super sprzedawcami, piszę mozolnie krok po kroku kurs jak do tego dojść, a tymczasem muszę przyznać, że nie zawsze jest to droga usłana różami. Najsłabszym ogniwem w tym całym biznesie niestety jest konieczność zadawania się ludźmi. Zobaczysz na aukcjach cały wachlarz postaw: od zorganizowanych po roztrzepanych. Od inteligentnych po totalne ćwoki.
* * *
Tu muszę zrobić wtrącenie: znacie mnie do tej pory jako miłego kolesia, byłego wolontariusza i takie w ogóle ciepłe kluski. Dlatego chcę was przygotować na to, że poniżej będą bluzgi. Mnóstwo bluzgów 😉
Cóż, każdy musi czasem jakoś odreagować. Zawsze miły i uśmiechnięty Kamil Durczok się wyżył ostatnio za upierdolony stół na Rurku. Ja się swego czasu wyżywałem w miejscu do tego przeznaczonym – grupie pl.pregierz. To mi pozwalało dzień po dniu znosić jakoś ćwierćinteligentów z uśmiechem. Ale prawda jest taka, że żółci wylewało się ze mnie litrami.
* * *
Oto jeden z moich listów opisujących jeden z przypadków „handlowych”. Jeszcze raz: kobiety i dzieci – uprzedzam, że będzie dużo mięsa 🙂 Ale mimo to lubię jakoś ten list 😉
To lecimy.
Tytuł listu: nas klijen naćpannnn [blozg]
Treść listu:
nie tyle ze pietnuje. zabilbym
Siodma dziesiec rano. Dzwoni komorka. Zaden znany numer na wyswietlaczu, wiec zaspany (jasne ze jeszcze spalem, wakacje mam) odrzucam polaczenie.
Siodma dziesiec i jedenascie sekund rano. Dzwoni komorka. Numer ten sam, wiec odrzucam.
Siodma dziesiec i czterdziesci sekund rano. Znow dzwoni. Znow kurwa odrzucam!
Siodma dzisiec i piecdziesiat sekund rano. Znow kurwa dzwoni. Ty ch*ju, kim ty kurwa jestes?! Odbieram, bo przez te ostatnie kilkanascie sekund zdarzylem sobie wymienic wszelkie opcje dlaczego ktos moze uparcie mnie budzic o tej porze: jakis lekarz w przychodni cos sobie przypomnial, w szkole sobie przypomnieli, ze choc mnie wywalaja, to musze sie dzis jeszcze na osma stawic. Szef dzwoni, ale nie wiem kurwa czemu tak rano i z nieznanego numeru. No sprawa musi byc pilna, skoro o *siodmej rano* ktos chce ze mna rozmawiac mimo ze *trzy razy* uslyszal sygnal zajetosci.
Ja: Slucham
Ktos: Dzien dobry
Ja: Slucham
Ktos: Ja tu dzwonie bo wlasnie kupilem cos na allegro
Kurwa mac najbardziej oczywista sprawa, a zapomnialem: allegro. Kiedys ktos juz tez dzwonil o piątej rano (nie przesadzam) pytajac czemu towar nie doszedl (bo jest kurwa piąta rano, poczekaj az listonosz chociaz zeby umyje). Dzwonil tez ktos upracie w sobote wieczorem, poznym wieczorem gdy juz bylem niezle podpity na weselu. Chcial zapytac czy moze teraz przyjsc odebrac osobiscie. Odprawilem go tam samo, gdzie odprawilem goscia, ktory dzien przed pogrzebem mojego ojca zadzwonil z tym samym problemem.
Dlatego tez w pole „telefon” w formularzu na allegro mam teraz wpisane nie (przykladowo) +481234567, a „+48123 nie dzwon! 4567”. Ale jak widac nie wszyscy kurwa rozumieją. Jakiś jebany zbitek neuronów, jakaś cudowna wlasciwosc ich umyslu gdy widzi pole z zalozenia zawierajace cyfry, wycina wszystko inne, waliduje, sprowadza do zbioru znakow numerycznych.
Mozg glupi jak komputer.
Ja: No i co w zwiazku z tym (trudno sie to wypowiada sepleniac przez sen, ale udalo sie)
Ktos: No i nic. I dzwonie (kurwa kabaret. no i co. no i nic. no i chujow sto. wstawaj pizdusiu co bedziesz spal. ja kupilem ja nie spie to i ty nie spij)
Ja: Dziekuje
Ktos: No i wplace pieniadze
Ja: Dziekuje (kurwa niemozliwe)
Ktos: Jak otworza poczte (czyzby kurwa spojrzal na zegarek?)
…
Dziekuje ci pregierzu ze jestes. Bo juz bym mu chyba wpierdolil nega, ale tak to se odreagowalem. Sorry, ze przy Was, jak chcecie przerobcie se to na watek o polityce lub pedalach.
Uff 🙂 A jakie są Wasze przygody z kupującymi? Piszcie w komentarzach, najciekawsze chętnie opublikuję jako osobne wpisy na blogu 🙂
24 sierpnia, 2009 o godzinie 9:45
u nas był kiedyś segregator tak zwanych „perełek” ale zbyt szybko rozmnożył się do kilku segregatorów 😛
Jak nie zapomnę po pracy to wrzucę pare ciekawych maili 🙂
24 sierpnia, 2009 o godzinie 10:53
kup sobie jakis telefon na karte za 5 pln i podawaj go tylko na allego. problem sie sam rozwiaze, wystarczy wylaczac go na noc :]
24 sierpnia, 2009 o godzinie 14:45
@nediam: czekam 🙂 chetnie zobacze
@jvc: raz ze juz nieaktualne bo nie handluje juz aktywnie (tak aktywnie jak kiedys), a dwa, ze… sprawdza sie powiedzenie, ze szewc bez butow chodzi 🙂 handlowalem wlasnie gsm i jakos do takiego rozwiazania zbieralem sie caly czas. nigdy sie jednak nie udalo 🙂
25 sierpnia, 2009 o godzinie 3:15
tragedii nie ma, mnie od paru dni atakuje jakiś dziwny telemarketer, który dzwoni i dzwoni, a następnie rozłącza się (słysząc moje wkurwione „słucham”). Nie wiem, ki czort, z zastrzezonego dzwoni. Trzy razy odebrałem i za każdym razem się rozłacza, bydle.
25 sierpnia, 2009 o godzinie 3:42
A podałeś razem z numerem informację, że dzwonić należy w godzinach X-Y, przykładowo 13-17?
25 sierpnia, 2009 o godzinie 13:18
@szuman: słyszalem ze plus wprowadzil taka opcje, ze zastrzezonych nie mozna sie dodzwonic
@tharkang: w liscie jaki otrzymuje kupujacy pisalem, zeby zamiast dzwonic, wysylac maile. i wytlumaczylem dlaczego (bo dziennie sprzedaje kilkanascie przedmiotow, telefon zastaje mnie w roznych miejscach i nie jestem w stanie spamietac co kto chcial i dlatego nawet jak ktos zadzwoni, to poprosze go aby wyslal pytanie/prosbe jeszcze raz mailem). ale mimo to jak masz miesiecznie kilkaset klientow, zawsze sie znajdzie taki co jest zwyczajnie glupi 😉
25 sierpnia, 2009 o godzinie 14:10
hmm skad ja to znam.
ale opcji nie mialem o 5 rano.
Najglupsza rzecza jesli chodzi o telefon to byl phon o 23:45 jak dziecko 6 miesieczne moje spalo i ja przy okazji.
nic kuzwa musialemw stac. powiedziec prosze… a on kupilem na allegro „cos” i dzwonie potwierdzic… dziekuje…
a jesli chodzi o teksty.. bylo ich troche. najlepszy jest tylko nie pamietam go dokladnie…
„” prosze wyslac paczkę pocztową pobraniową, pieniądze wpłate przez bank jutro”
13 września, 2009 o godzinie 22:43
Osobiście mam wiele takich klientów a sprzedaję na allegro i w dwóch sklepach internetowych no i jeszcze stacjonarnie. Jeżeli chodzi o branżę zabawkarską to klienci są jeszcze inteligentni ale przy sprzedaży książek praktycznie codziennie trafia się jakieś UFO. Wydaje mi się to troszkę dziwne że ludzie czytający książki są mniej życiowi i nie grzeszą inteligencją.